MARIA MAGDALENA POCGAJ.
Chłonę wiersze uwięzione przez poetkę w tomiku – ” HERBATA Z GWIAZDEK”.
Utwory piętnowane liryką, darem dla czytelnika.
Dla mnie, błądzącego po tych samych drogach i dróżkach poetyki, odnajdywanie pragnień, wzruszeń, dotykanie piękna, pocałunek spełnienia błękitu metafory – to wielkie intelektualne przeżycie, zmuszające do kolejnych literackich zmagań.
Pokrewieństwo sztuk bliskie słowa dokonaniem, niedokonaniem słowa – dalekie.
To ja – Mario, Magdaleno, tonę w morzu stokrotek Twych wierszy.
Nie udało mi się
zerwać
ani jednej
I tak Cię kocham, gorącym aromatem Mlecznej Drogi.
Cytryna ? Na co, po co, dlaczego??
Pędzimy w Wielkim Wozie, popijając gorącą, gorzką herbatę.