ŚCISŁOŚĆ
W NIEŚCISŁOŚCI RAMIONACH
Nie gustowałem
w suszy niewiadomych umysłów
Równania doznań
zawieszałem na wierzchołkach
ostrosłupów marzeń
Kolejne niewiadome
zamykałem w kwadratach pragnień
Ty
Ja
Całość
Ułamek
Constans zmienności losu
Nierozwiązana łza
otarta pióra rękawem
MISTERIUM
Odeszło moje ciało
Niespodziewanie
Po cichu
Bez pożegnania
Diabli wiedzą
jak
dlaczego
dokąd…
Odpłynęło wymuszoną precyzją
rytmu wioseł galerników
Za sprawą anielskich skrzydeł
odleciało w niedoścignione
ostępy niebiańskości
Została dusza
Zagubiona ziemskim
poszukiwaniem Słowa
obita palmową gałązką
z bokiem przebitym włócznią
pieśni
– Niewyśpiewanej