MĘSKA DECYZJA
Między młotem, a kowadłem…
Nie przejął się tym wcale.
Został kowalem.
TO BYŁ REX
Nie jednemu psu Burek.
Przywołał psa tym imieniem.
Szwy na łydce – na własne życzenie.
MĘSKA DECYZJA
Między młotem, a kowadłem…
Nie przejął się tym wcale.
Został kowalem.
TO BYŁ REX
Nie jednemu psu Burek.
Przywołał psa tym imieniem.
Szwy na łydce – na własne życzenie.
Chmury na niebie.
Jesteś przy mnie uśmiechem.
To wszystko co mam.
Spadający liść.
Wiatr w pajęczynie nocy.
Gwiazda u twych stóp.
Spacery w deszczu.
Babie lato we włosach.
Miłość jesienna.
To już dzisiaj, o godzinie 18. 30, w Salonie Wydawnictwa Miejskiego Posnania-/Poznań, ul. Ratajczaka 44/ – odbędzie się uroczyste spotkanie z okazji JUBILEUSZU – PROTOKÓŁU KULTURALNEGO.
Wydawca: – Klub Literacki „Dąbrówka”- Piątkowskie Centrum Kultury.
Program wypełnią wystąpienia autorów, wystawa prac ceramicznych rzeźbiarki i poetki- Marioli Kalickiej, poezja śpiewana: Tomasz Kapitańczyk i Omir Socha.
Spotkanie poprowadzi Edyta Kulczak.
Pisząc informację, nie mogę pominąć podziękowań i gratulacji dla redaktora naczelnego – Jerzego Grupińskiego i redaktorów: Jolanty Szwarc oraz Stanisława Szwarca.
Periodyk – jawiący się regularnie zdecydowanym akcentem na wyjałowionej mapie czasopism literackich w mieście Poznaniu, znajduje uznanie nie tylko wśród literatów – członków Klubu „Dąbrówka”. Czasopismo dociera do mieszkańców Poznania, klubów i bibliotek na terenie całego kraju.
Jeszcze raz gratulacje i życzenia dalszych sukcesów wydawniczych, w tych trudnych dla kultury czasach!!
WSTĘP WOLNY
RING WOLNY
Nie trzeba Gołoty
– by powalić…
Waląc w klejnoty.
Andrzejowi Gołocie – dużo zdrowia i radości na bokserskiej emeryturze.
WYKĄPAĆ STARODRUK
Dzień zastygł zmęczeniem
Nocne czytanie…
Książka wypada z rąk
Pożółkłe karty
zatraciły smak czasu
niezrozumieniem ważenia
tajemnicy kobiety
Właśnie teraz
przywołuję zapach twych włosów
W piramidzie doskonałości
błądzę
Odurzony
OBRONA
KONIECZNA
Świętość…
Cudu skomplikowanie
Advocatus diaboli
Ja boskości niegodny
Ty
w aureoli kolejnego
Świata Cudu
ZDARZENIA
Jeszcze będzie pięknie
Prawdziwie
Przytulę cię
piękna prawdziwością
TIK – TAK
Ulotność
Przemijanie
Zatrzymaj czas
Tylko ty
nie słyszysz budzika
CD – MODYFIKACJI:
– Hej – ho, do pracy by się szło… – przyjemnie pożartować.
– Nie płacz kiedy odjadę… – spłać tylko moje długi.
– Boli mnie noga w biodrze… – wczoraj kolano.
– Rozkwitają pąki białych róż… – Ty gustujesz w pączkach.
– Chodzi lisek koło drogi… – jutro odwiedzi kurnik.
– Mam chusteczkę, mam jedwabną… – kiedyś ją wypiorę.
– I –
Sobota. Pobiedziska.
Piękne, jesienne popołudnie.
Spotkanie otwiera Pani Prezes Salonu Artystycznego im. Jackowskich – Daromiła Wąsowska-Tomawska. Płynie muzyka fortepianowa, toczy się wspomnieniowe opowiadanie związane z pobytem i pracą w Algierii, architekta – Józefa Pilcha. Ja – zabieram słuchaczy w jesienne przestrzenie wiersza. Wsłuchani w strofy utworów, skoncentrowani, przeżywają Słowo. To cieszy autora, ba – wbija w dumę. Oto jeden z wielu wierszy, wygłoszonych podczas tego sympatycznego spotkania:
INNYM RAZEM
Złote liście mylą adresy
Ciepły wiatr we włosach
Księżyc
srebrny balon
w pajęczynie babiego lata
odpłynął twoim wahaniem
… O świcie
inną porę roku
wybiorę na spacer
Bordowa, piękna róża przywieziona z Salonu, prowokuje wspominanie tego zdarzenia.
– II –
Niedziela. Poznański Ogród Botaniczny.
Poetka – Maria Magdalena Pocgaj, wita wszystkich, którzy w niedzielne popołudnie zasiedli na – Ławeczce Poetów.
Hasło przewodnie bieżącego spotkania, to – MUZYKA.
Poeci czytają wiersze nawiązujące do tego inspirującego, tym samym często goszczącego w wierszach tematu.
Spotkanie uświetnia fantastyczny występ muzyków z DK Swarzędz.
Dobrym obyczajem – przytoczę jeden z moich wierszy, wygłoszony podczas spotkania:
SYMFONIA CZASU
Jesteś muzyką
zaplątaną w matni włosów
W dłoniach
złożonych do modlitwy
chowam cię ulotną
drżeniem lekko trąconej struny
płomykiem świecy
pełgającym na wietrze
w kloszu zagadki
niespełnionych obietnic
Byliśmy o krok
od wybrzmienia ostatniego akordu
Wyciągnięty z lamusa kamerton
– drwi dysonansem
ZMIERZCHEM LATA
ZMYSŁY POPLĄTANE
Wsłuchać się w oczy
zielenią zastygłe
Wpatrzeć w to
co bezbarwą niesłyszane
Prologiem czerwieni
zupełnie dzikiego wina
przedwczesną pajęczyną babiego lata
epilogiem ciepła złota bezszelestu
drzwi jutra otwierać
ostatniego liścia
pokorą
Wiersz z książki pt. „77 MGNIEŃ SŁOWA”, w której doszukałem się kilku utworów związanych z jesienią. Zaprezentuję je na jutrzejszym spotkaniu w Salonie Artystycznym im. Jackowskich w Pobiedziskach.
Do wysłuchania – zapraszam na godz. 15 – tą. Adres – patrz kategoria ogólna- wpis zaproszenie, z dnia 02. bm.
Powoli, zaproszenie wpisane na stronę 02. października, stanie się faktem. Mam nadzieję, iż jesienna aura nie odstraszy tych, którzy zapragną spotkać się z moim wierszem. Troszeczkę wyprzedzę fakty i zapowiem formułę mojej prezentacji.
Pragnę porwać słuchaczy w poetycko- liryczne przestrzenie j e s i e n i, wypełnione: nostalgią, melancholią, zadumą.
W poezji tej , znajdzie się również miejsce na radość i optymistyczne postrzeganie świata, zgodnie z zasadą gloryfikującą jesienne piękno, niosące nas w oczekiwanie sympatycznych, ciepłych przeżyć, mimo zimnej kropli deszczu, która wpadła za kołnierzyk.
Jeszcze raz serdecznie zapraszam do Salonu Artystycznego im. Jackowskich, w Pobiedziskach.
Biletem niech będzie to h a i k u, spod mojego pióra:
Spadający liść.
Wiatr w pajęczynie włosów.
Gwiazda u twych stóp.