Zdania na temat ocieplenia klimatu są jak wiemy – podzielone. To, że nadchodzące Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok jawią się jesienną pogodą, to jednak żadna tragedia. Liczy się przede wszystkim piękno przeżywania, możliwość spędzenia czasu na łonie rodziny, delektowanie się spokojem, radością, wspominaniem tych wydarzeń, które w mijającym roku pozostawiły trwały ślad w naszych sercach. Nic to /!/ – że stajemy się o kolejny rok starsi. Ta refleksja /w tym momencie/ nie ma racji bytu, pozostaje poza sferą świątecznych uniesień. Święta, ich błogi, mistyczny spokój, pozwalają zatrzymać na chwilę czas, wracać wspomnieniem do tego co wydarzyło się nawet w dalekiej przeszłości, a co przyniosło radość , zadowolenie, nawet dumę. Właśnie z takich elementów budowane jest szczęśliwe życie człowieka.
Dawno temu, w święta śniegiem zasypane, moja córka – /wtedy uczennica drugiej klasy szkoły podstawowej/ – obdarowała mnie swym wierszem. To był piękny prezent, dany ojcu, który od ponad roku „zmagał” się z muzą Erato. Wiersz nosił tytuł – „ŚWIĘTA”. Dzisiaj odnalazłem go w swym archiwum.
Czytając utwór, tak jak wtedy gdy czytałem go przed laty, poczułem radość, zadowolenie i dumę. Chyląc czoła przed dorosłą dzisiaj córką, przed Jej wrażliwością -/sądzę, iż tylko „wrażliwcy” wiersze piszą!/, ku pamięci i radości tamtych niezapomnianych chwil, wiersz przedstawiam:
ŚWIĘTA
Pastorałko zielona
rymy się niosą
śnieg biały sypie
a piec ze zmęczenia zipie.
Kolęda wesoła do nas znów zawoła
i Gwiazdor z prezentami dla nas
do drzwi zastuka.
Wierszem mojej córki, wszystkim czytającym poezję, składam najpiękniejsze życzenia: zdrowych, spokojnych, pełnych miłości Świąt i wszelkiej pomyślności w Nowym – 2016 Roku!!!
Niechaj Gwiazdor szczodrze obdaruje Was szczęściem, a ogień w piecu miłości – nigdy nie gaśnie!