PRZYSTANĄĆ
Słowa moje
krążą po orbitach wierszy
Tęsknotą nadzieją zapisane
w ciągłym wirze pragnienia dotyku
Podaruj słów kilka
Zamknę je w skrzyni marzeń
wierszy
…nienapisanych
PRZYSTANĄĆ
Słowa moje
krążą po orbitach wierszy
Tęsknotą nadzieją zapisane
w ciągłym wirze pragnienia dotyku
Podaruj słów kilka
Zamknę je w skrzyni marzeń
wierszy
…nienapisanych
SOBĄ POZOSTAĆ
– MAŁPUJĄC
Masz jeszcze szansę na demakijaż
Możesz pokazać prawdziwe oblicze
Dziś szczerość twarzy zdarza się rzadko…
Niejedna małpa ludzką ma twarz
– nie malując swych warg pomadką
POZNAŃ
MOJA NADZIEJA
Gardła bram
mrocznością zadławione
Za rogiem
Stary Rynek
Ratusz
perłą renesansu sygnowany
w krzyku świateł
nagością piękna – bezwstydny
Skrzydła orła
na szczycie ratuszowej wieży
nad miastem rozpostarte
złotem jutrzejszego dnia
– nocy rozświetleniem
KAPITULACJA
Iskra modlitwy
gaśnie wahadłem oczekiwania
Błysk zbawienia
na uświęconej twarzy ikoną pisanej
w tajemnicę nieba jasności
Trąby jerychońskie
pod murami szczerbatymi przetrwaniem
ciszą złota porażone
w błogim śnie zatracenia
Biel flagi
trzepotem jutra
– potargana
GRZECH
RAJEM ZAGUBIONY
Ogród mój pełen drzew i kwiatów
zielenią rozpostartych ramion
wita kolejną szpaków chmurę
Ucztują na czereśniach
łaknieniem nagości pestek
Na huśtawkach gałęzi
żarłoczność nienasycona
Koncerty świerszczy
pod batutą zmierzchu
Lot nietoperza
w nocne komarów unicestwienie
Twoja twarz
jabłka dojrzewaniem
– zapominana
NOC
RESZTA MILCZENIEM
Pod powiekami wybrzmiałego snu
pejzaż uniesień
złotem gwiazd pieczętowany
Twoje policzki
w ramionach świtu
Strzelistość topól podniebna
Traw zieloność nieskończona
Pieśń zbóż złotem falująca
To nie to …
Dnia godziną
– nocy wypatrywanie
* * *
Tak wiele zabłąkanych słów.
Tak mało wierszy, prostą drogą
do serc.
* * *
Wiersz – słowo poety,
w skromnej ramie przetrwania
– piękna.
* * *
Echo słów wierszem zapisanych,
nie zbłądzi zapomnieniem.
* * *
Wiatr
– przegania obłoki.
Deszcz
– tumany kurzu unicestwia.
Wiersz
– trwa zapisaną kartą zmartwychwstania.
MEWA ŚMIESZKA
Wizja kolorów świata
ciemnością doznań
– poszargana
Kropla dżdżu
w niewiary zatracenie
Modlitwa słońca
oczekiwaniem barw spełnienia
Złotym ciepłem piasku plaży
biegnę w zatracenie oczu
bursztynem zniewolonych
Z miedzi ciała
zdejmuję wodorosty zwątpień
nadzieją kraszone
Krzyk mewy
kolorami świata zastygły
więziony ramką fotografii
łzą srebra
– pamiętany
Związek Literatów Polskich istnieje w Poznaniu od 1921 roku.
Pierwszym prezesem poznańskiego oddziału ZLP był Władysław Reymont, pierwszymi członkami: Arkady Fidler, Zenon Kosidowski, Jan Sztaudynger, Emil Zegadłowicz i wielu innych pisarzy, poetów, wielce zasłużonych dla polskiej literatury.
W dniu 7 lipca br. w Bibliotece Raczyńskich o godzinie 17 – tej, rozpoczną się uroczyste obchody jubileuszu 95 – lecia poznańskiego ZLP, z udziałem zaproszonych gości, przedstawicieli władz miasta, województwa, bibliotek, organizacji, towarzystw, stowarzyszeń, związków twórczych.
Otwarcia uroczystości jubileuszowych, dokona Prezes ZLP OP – Paweł Kuszczyński.
W bogatym programie, między innymi:
Historia poznańskiego oddziału w opracowaniu Zofii Grabowskiej – Andrijew, omówienie dorobku członków na przestrzeni 95 lat jego istnienia, książki wydane w ostatnim okresie działalności, otrzymane nagrody i wyróżnienia. Jubileusz zakończy prezentacja twórczości – wierszy i fragmentów prozy wszystkich członków poznańskiego oddziału ZLP oraz dyskusja, wspomnienia, refleksje.
Zapraszają: Związek Literatów Polskich Oddział w Poznaniu, Dyrekcja Biblioteki Raczyńskich w Poznaniu.
NADEJŚCIE
Pajęczyna dróg pod stopami
Autostrady strzelistością wygładzone
w nadzieję granic zatracenia
Na schodach ścieżek
krętych plątaniną zmysłów
ślady twych stóp
skrzypią bosym zwiastowaniem
… dotyku