PROŚBA CZESŁAWEM PISANA
Czesławowi Niemenowi
/16.02.1939 – 17.01.2004/
Niemen – rzeka falą tęsknoty modra
nad jej brzegiem chwile ulotne
tamte dni w słońca blasku
hej – dziewczyno – hej
na huśtawkach napowietrznych
płaszczem chmur okryta
na parkietach
mostach
świtem na promenadzie
według wzrostu
koloru włosów
– to ty jesteś ta dziewczyna
oczy twe
usta twe
jesteś ładna
moja jedyna
w sieni listami pachnąca
– czy mnie jeszcze pamiętasz
domek bez adresu
świat obok nas
skrzydła jasnych aniołów
żar płonącej stodoły
melodia nowa
miłością do ludzi wyciągam ręce
do ciuciubabki zapraszam
nie żądam zbyt wiele
tak samo jak ty płaczę zegara zamętem
dwie duże łzy w Bajkału toń
wiatr w kolorowych muszlach
stoję w oknie włóczęgi cierpieniem
wychodzę na ulicę
może wrócisz tu
jednego serca przytuleniem
kołysaniem papug
blaskiem lampionów
na szeroko niklowanym barze
melodią skrzypcową nim przyjdzie wiosna…
To za mało
Za mało
Mimozy dreszczem jesień złotawa
i ten świat
– ciągle dziwny
Pamiętaj mnie jeszcze