Pozostawiając za sobą mocno rozbudowany cykl WIERSZY DEDYKOWANYCH, przechodzę do utworów, które w pewnym sensie znacząco emanują tematyką zmysłowości. ZMYSŁY – temat rzeka… Dzięki zmysłom potrafimy doskonale odbierać świat zewnętrzny, rozkoszować się zapachem kwiatów, podziwiać niebo usiane gwiazdami, rozkoszować się śpiewem ptaków, wyczuwać smak potraw. Klasycznego podziału zmysłów na: wzrok, słuch, dotyk, smak i węch, dokonał dawno temu Arystoteles. W tym katalogu, jak łatwo policzyć, znalazło się pięć zmysłów podstawowych. Najnowsze dane wskazują na obecność dalszych szesnastu -/zmysły nowe/ – zmysł: równowagi, zmysł temperatury, zmysł czucia bólu, percepcji czasu itd… Idąc dalej tropem „rozbudowy katalogu zmysłów”, możemy przystanąć przy – intuicji. Zmysł, czy zwykła -/może raczej niezwykła/- umiejętność przewidywania zdarzeń? Aby kwalifikować zmysł, należy mieć na względzie przede wszystkim ingerencję w system nerwowy i procesy jakie zachodzą w odniesieniu do naszych reakcji na określone bodźce. W przypadku intuicji, próżno poszukiwać takich zależności. Jedno zasługuje na podkreślenie. Dzięki zmysłom, ich oddziaływaniom na psychikę, ingerencjom w naszą wrażliwość, człowiek potrafi nie tylko postrzegać świat, potrafi również uczestniczyć w procesie jego naprawiania, ukazywania go w magicznym świetle doskonałości. Może pośród zmysłowości należy szukać źródeł SZTUKI, abstrahując czy talent to zmysł, czy coś co pozwala zmysły twórczo wykorzystywać…
Na mojej stronie pojawiły się wiersze mówiące o wzroku, smaku i dotyku. Czas na następne zmysły wyjęte z szuflady słuchu i węchu, dalsze utwory przemawiające do wyobraźni, która do zmysłów nie dostała zaproszenia, jednak w procesach percepcji odgrywa rolę zasadniczą.