Po latach, sięgam do almanachu ” WASZE ŻYCIE BIEGŁO DO MNIE” – wydanego w roku 2014 – tym, z okazji XXXVII Międzynarodowego Listopada Poetyckiego. Czytam wiersze wielu znakomitych poetów i jakoby dziewiczym przeżywaniem, przystaję przy swoim wierszu – SEPARACJA. Jeszcze raz analizuję jego treść i dochodzę do wniosku, że zawiera prawdę, którą mogę podzielić się tu i teraz, gdyż stanowi pewien constans mojej twórczości poetyckiej. Nadal palę-/wstyd się do tego przyznawać/, nocą piszę wiersze, może z tą świeczką tak wtedy jak i teraz trochę przesadziłem. Żona, księżyc – bez zmian.
SEPARACJA
Kilka papierosów
Tyle wiersz kosztował
Świeczki wypalonej nie liczę
Śpisz pod ciepłą kołdrą nocy
Wtulony policzkiem w pełnię księżyca
zasypiam ostatnią strofą wiersza
Aby nie przejawiać swego rodzaju egoizmu, z tego samego almanachu przywołuję wiersz WANDY WASIK, której twórczość poetycką jak również prozatorską bardzo cenię, a samą poetkę o siwych włosach, darzę wielką sympatią i uznaniem.
REFLEKSJA
To już tyle długich lat minęło
Tyle pustych dni i samotnych nocy
A ja wciąż w tym moim ogrodzie
Oszroniała – róża
Stoję bezradna
I tak – na niby
Kwitnę…
Serdecznie pozdrawiam Panią Wandę z mojego ogrodu, który również potrafi wyzwalać lawiny refleksji.