SZANSA
Spójrz !
Nasze anioły
spłoszone krzykiem,
odfrunęły w najdalszą czerń dali.
Przywołam je
zaklinaniem ciszy.
Bielą zgubionego pióra.
Skromny komentarz do dwóch ostatnich utworów.
Jak łatwo zauważyć, wiersz pt. „Szansa” – jest swego rodzaju emocjonalnym wektorem wspólnego przeżywania kolejnego dnia.
„Raz na wozie – raz pod wozem”.
Problem polega na tym, aby wspólnie dążyć -/w relacjach damsko-męskich /- do konsensusu.
Tyle różnych spraw decyduje o tym, czy przetrwamy ?
W tej kwestii – priorytetem /określenie wyjałowione z poetyki../- pozostaje stawianie na DUCHA, wspólne przeżywanie PIĘKNA.
Ignorujmy sprawy, które akcentem materii nasze dusze skażają !
Krzyk wybrzmi. Przepadnie.
Pozostanie cisza, którą w każdej chwili możesz wyzwolić, dotknąć, przytulić.