Wiersz dedykuję znajomej – Marzenie, dzielnie walczącej z chorobą.
ZWYCIĘŻAĆ
Szarość dni
uczesana grzebieniem fali
Nowe horyzonty
czerwienią gorące
Zieleń nadziei traw nieskończonością
cierpienie oddali
Nowy dzień witam tym samym słońcem
Tyle marzeń
Pragnień tyle
W klepsydrze ziarnka piasku
– bezszelestem
To nie pająk nić życia przędzie
Każdy świt frunie motylem
w krzyk mewy
Jestem
Jestem
Będę