PYŁEK
Echa wspomnień
w koronach dębów zaplątane
Szelest uśmiechów
igliwiem sosen
w nieprzebraną ciszę mchów
Łza nadziei
na czterolistnej koniczynie
Zapach chleba w łanach zbóż
wiatrem kołysanych
Zapatrzony w dzień
wieczności piękna
jutrem nocy przemijam
Tak szybko
Wiersz dedykuję Pani Janinie Drążek z Barcina, w uznaniu zasług na ekologiczno – poetyckich niwach.
Agnieszka
styczeń 29, 2014 o godz. 7:13 pm
Wszystko przemija za szybko tylko my i niektórzy więksi minimalnie od nas ( ode mnie) trwamy nie – śmiertelni.
Zgrabnie ubrane w słowa. gratuluję.
zygmunt
styczeń 31, 2014 o godz. 8:07 pm
Samo życie. W wierszu starałem się położyć akcent na nieuchronność pożegnania, rozstania się z pięknem natury, świata który otacza nas „do zawsze” – dając nam jednocześni maleńką, krótkotrwałą szansę rozkoszowania się jego pięknem.