WYRWAĆ PAZUR
Palec szponem zakończony
pierś kroi skalpelem
Oko szeptem przyczajenia
gra źrenicą odkrywając nowe pola
tęczowej wrzawy
Serw obrazu
Muśnięcie siatki
Drżący zapis zranionego wizerunku
Akomodacja natury języka
na pobojowisku wykrzyczanych zdań
Nie szukam bryzy szeptu
Nie rozpinam żagla krzyku
Na falach twych loków wypływam w morze słów
Podróż bez akapitów w mgławicę wiersza
esencją jednego słowa którego i tak za dużo
między płomieniem a żarem popiołów
dogasającego ogniska