Tak się składa, że wracam wspomnieniem- /słuchając w noc nagrań Czesława Wydrzyckiego – Niemena/ – do tego, co wcześniej podkreśliłem swym wierszem, zamieszczonym w książce poetyckiej- „DYWAGACJE OKAZJONALNE” . Nie muszę siedzieć na wysokim stołku. Nie muszę zamawiać trunków, których życzą sobie dziewczyny na mostach, parkietach, zapominając o źródlanej wodzie, pięknej swym chłodem. Mogę wspominać. Przywoływać to – co w pamięci swego rodzaju dramaturgią przeżywania – zapisane.
Oto fragment końcowy wiersza pt. „Prośba Czesławem wyśpiewana„, z książki o której wspomniałem. Piękno świata – nie do końca doskonałe, a jednak: miłość, tęsknota, nadzieja.
….stoję w oknie włóczęgi cierpieniem
wychodzę na ulicę
może wrócisz tu
serca jednego przemodleniem
kołysaniem papug
blaskiem lampionów
na szeroko niklowanym barze
melodią skrzypcową
nim przyjdzie wiosna
– to za mało
za mało…
mimozy dreszczem jesień złotawa
i ten Świat – ciągle dziwny
– pamiętaj mnie
jeszcze