TY
W MOIM OGRODZIE
Słońcem przebudzony
drżę zachwytem zmysłów
– światła
– ciepła
Z dala od prozy gwaru ulicy
chłonę poetykę szumu drzew
zmysłowość szeptu liści
malachitem nasyconych
Na skrzydłach doznań
frunę z jabłoni na gruszę
z gruszy na brzoskwinię
Tu usadowiony
w śpiewie drozda
zanurzam dłonie
oczekiwaniem namiętności
Nuty pieśni zapisuje
oczu twych zielenią
liściom skradzionej
Rajem zauroczona
światła nagością
ciepła pieszczotą
brzoskwiń słodyczą
…w serce