TRAGIZM
NA WŁASNE ŻYCZENIE
* * *
Tańczył do upadłego.
Padając złamał nogę.
* * *
Przez życie, pędził na skróty.
Życie skróciło pendolino.
* * *
Kochał na zabój.
Zabił go mąż kochanki.
* * *
Szukał igły w stogu siana.
Nadział się na widły.
* * *
Zawsze płynął z prądem.
Tylko raz – prąd popłynął przez niego.
* * *
Mieczem wojował.
Zginął pod kołami tramwaju.
Agnieszka
sierpień 27, 2019 o godz. 8:51 pm
Super!!!! Ubawiłam się setnie!!! A czy na setkę kiedyś zaproszą?
zygmunt
sierpień 27, 2019 o godz. 10:28 pm
O jedną setkę … to też za mało.
Mosty zostały spalone.
Jestem przy Tobie dlatego,
że mleko – / bez alkoholu – to pewne/ – grzane dla mnie
– Tobie, ku chwale niebios – nigdy nie wykipiało.
Agnieszka
sierpień 28, 2019 o godz. 8:25 pm
Nie wszystkie mosty spłonęły. Nawet nie wiadomo czy to właściwa perspektywa. W życiu znów Bohema Poema i cisza przed winem…. Tylko gdzie to młode wino? Pytam… retorycznie…