PSALM O POSZUKIWANIU
Tam gdzie uśmiechu i smutku granica
gdzie gości prawda i kłamstwo się czai
tam zdąża człowiek gnany samotnością
by los przeklinać lub się nim zachwycać
On Ona – te same dźwigają blizny
Nie ważna wiara ani kolor skóry
Ważna samotność która im doskwiera
Serce napawa goryczą trucizny
Jeszcze nie wiedzą co znajdą u celu
Uśmiech czy smutek radość nutę żalu
W sercu nadzieja wybrzmiewa zielenią
Biegnę za nimi – Ty też przyjacielu
Wiersz opublikowany w najnowszym wydaniu GAZETY KULTURALNEJ.
Agnieszka
lipiec 10, 2020 o godz. 9:17 pm
Podoba mi się. Taki oddech, coś nietuzinkowego. A życiem to się trzeba zachwycać zdecydowanie!!!
zygmunt
lipiec 11, 2020 o godz. 12:25 pm
Agnieszko!
Dziękuję za syntetyczną ocenę wiersza. Co najważniejsze – pozytywną.
Cóż, w miarę poetyckiego dojrzewania rozumiemy, iż nietuzinkowość tekstu to rzecz najważniejsza.
Zobacz – jak to odbiega od tekstów, które dzisiaj „w modzie”; utworów – pseudo wierszy nasyconych do bólu narracją, opowieścią płynącą wszędzie tam, jednak nie do porto POEZJA.
Pozdrawiam – Z.
Agnieszka
lipiec 11, 2020 o godz. 9:25 pm
Prawda. I czasami warto wrócić do klasyki pisząc nie do końca współcześnie, ale to trzeba umieć zrobić tak, by było oryginalne. Twój tekst jest. Pozdrawiam
Zdzich
lipiec 18, 2020 o godz. 12:24 am
Świetnie Zygmuncie – pozdrawiam serdecznie…
zygmunt
lipiec 18, 2020 o godz. 1:18 pm
Zdzisławie – dziękuję za uznanie.
W najbliższym czasie wypowiem się na temat Twoich wierszy, które ostatnio przesłałeś na moją skrzynkę.
Pozdrawiam