Zgodnie z obietnicą, po cyklu wierszy SMUTNYCH JESIENNIE, przyszła pora na wiersze wybrane wg tej samej formuły – po jednym wierszu z każdej mojej książki poetyckiej. Tym razem proponuję temat jakże piękny, ważny, wręcz sztandarowy dla poetów, którzy postrzegają świat przez pryzmat liryzmu, doskonale rozumieją, że miłość nie jedno ma imię i tym imieniem potrafią się dzielić. Szczegóły dotyczące wyboru tej tematyki – dostępne w zakładce OGÓLNA. Oto wiersz z książki poetyckiej – AFRODYTA W ZAPACHU TĘSKNOTY, który miał swoje narodziny przed dwudziestu laty. Jeżeli miłość, / nawet ta stara/ – nie rdzewieje, to wiersze o miłości do końca młodość zachować muszą!
BAJCE NA PRZEKÓR
Otulona poświatą księżyca
wędrujesz potykając się o gwiazdy
Droga Mleczna to twoja ulica
dla innych ścieżek sama szukasz nazwy
Zmęczona zapadasz w sen
Pieszczę twe stopy
Złote pantofle chowam pod poduszkę
Zegar kurantem przybliża dzień…
Nie pozwolę ci odejść
– Kopciuszkiem